Oliwkowy, nieduży

Można powiedzieć, że ten notes to jest notes będący świadectwem rozgryzienia pewnego problemu. Miałam, no, właściwie mam, okładzinę, której spory rulon dostałam od Znajomego Profesjonalisty. Papierową, i jest to niemalże zabytek 🙂 – pochodzi ze zlikwidowanej drukarni. Ilekroć nią coś obkładałam, to ona mi się marszczyła albo robiła różne dowcipy, zmuszając mnie do poprawek i działań ratunkowych.

Ale ja ją rozgryzłam. Otóż ona nie lubi ani kleju, ani mojego klajstru. Ona lubi wyłącznie mój klej do tapet. Na kleju do tapet nic się nawet nie próbuje psuć, tylko pięknie przylega i siedzi gdzie miało siedzieć. Oczywiście, oznacza to, że musiałam jeszcze wzmocnić trochę grzbiet, na wypadek gdyby chciał się jakoś niesłusznie zachowywać, ale w końcu jest z tego przyjemny notesik – okładkę ozdobiłam dodatkowo paskami tego samego papieru, z którego są wyklejki, oraz cieniutkimi, tłoczonymi paseczkami. Jest ładny i poręczny, no i ten piękny, oliwkowy kolor!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.