Młodszy mój syn kończył w tym roku podstawówkę i z tej okazji, oczywiście, zawrzało wśród rodziców, jak czcić i obchodzić, kogo czym obdarowywać i jak składać wszelkie życzenia i podziękowania. Bardzo podziwiam ludzi, którzy umieją sprawnie organizować takie rzeczy, ale sama też coś mogłam przecież zrobić – mianowicie naprawdę osobisty, bo ręcznie zrobiony upominek dla wychowawczyni.
Był to, oczywiście, notes – ale notes niezwyczajny, bo po raz pierwszy użyłam welurowej okleiny. Czerwoniutkiej, takiej jakby delikatnie palcowanej – nie umiem tego dokładnie opisać, ale ona nie jest idealnie gładka. Obłożyłam nią zarówno okładkę, jak i pudełko.
Użyłam również różowo – złocistego japońskiego papieru (tak, z mojego najbardziej strzeżonego zasobu!) – na wyklejki i do pudełka.
Okładka była twarda, z okienkiem. W okienku zaplanowałam akwarelkę z wizerunkiem naszej szkoły i tu o mało co a bym poległa! Dopiero podpowiedzi mojej Mamy pozwoliły mi uporać się z tym obrazeczkiem, ale końcowy efekt jest całkiem odpowiedni.
W środku znalazło się odpowiednie miejsce na zdjęcie klasy przed bramą szkoły, na nieco sztywniejszej wszytej kartce.
Pudełko wykończyłam złotą wstążką.
Myślę, że wyszło to bardzo ładnie – powstała pamiątka, jakiej na pewno nikt inny nie będzie miał.