Jakiś czas temu zrobiłam sobie wisiorek – taki dość zwykły, z lekkiej masy, pomalowany akrylami – ze stylizowanymi inicjałami Tolkiena, które chyba każdy jego miłośnik dobrze zna. Farba trochę się od tej pory wytarła i pomyślałam, że mogłabym znowu zrobić coś takiego, tym razem z FIMO.
W trakcie obróbki widać je było w poprzednim wpisie; teraz są polakierowane, pomalowane i gotowe – trzy medaliony z inicjałem. Są srebrne, a wewnętrzne „kamienie” – lekko marmurkowe. Od spodu podklejone są szarą skórką.