Ten notes jest trochę inny, bo zawiązuje się go na wstążkę. Wstążka ma srebrny kolor i pasuje do zakładki, okładka jest w oprawiona w bordowy papier od Prawdziwego Introligatora (nieustająco dziękuję!), zaś kapitałki są kompletnie od czapy i nie wiem, co mnie podkusiło, żeby zrobić akurat takie.
Uszyty jest z białego papieru o gramaturze bloku technicznego, osobiście bardzo taką lubię.
I też jest jednym z nieozdobionych notesów inspirowanych przez naszych gości (pisałam o tym dwa wpisy temu) – może kiedyś jeszcze coś na tej okładce wyląduje, ale… wcale niekoniecznie. Widać zatem, że jest to notes będący owocem impulsów i decyzji podejmowanych z przeróżnych powodów!
Ale całość wydaje mi się ładna, a jego impulsywna proweniencja każe podejrzewać, że nada się na jakąś emocjonującą zawartość.