Jasnofioletowy, trochę inaczej

Jest taki wspaniały kanał na YouTube – DAS Bookbinding. Uwielbiam go. Prowadzi go miły pan, który puszcza w tle klasykę, pokazuje wszystko bardzo dokładnie, a pokazując – omawia różne sztuczki, podpowiedzi i myki. Jest to powód, dla którego odstępuję od swojej zwykłej niechęci do filmów i oglądam wszystko z dźwiękiem.

Kanał ów pokazuje rzeczy w zasadzie proste, ale, no właśnie, po pierwsze nie wszystkie próbowałam już robić, a po drugie – nawet jeśli coś robię od lat, to praktycznie w każdym filmie znajduję jakieś dobre nowe szczegóły i sposoby, które ułatwiają i polepszają pracę, więc nawet jeśli coś umiem robić na pamięć, to jednak słucham i patrzę 🙂

Tam też znalazłam instrukcję, która początkowo mnie niespecjalnie kusiła – oprawy koptyjskiej.

Strasznie dużo tego jest w internecie, tak dużo, że niespecjalnie mnie ciągnęło do włączenia się w tę rwącą rzekę. Ale pan z DAS tak miło i spokojnie o tym opowiadał, że stwierdziłam: a może jednak? A przy okazji postanowiłam wypróbować mój papier klajstrowy.

Nie mówię, że to jakieś wspaniałe osiągnięcie od pierwszego razu, ale chyba rozumiem, czemu to ludzie robią – bardzo miła, prosta i kojąca robota. Jestem pewna, że nieraz jeszcze sobie coś takiego zrobię, choćby po to, żeby dojść do wprawy w technice.

A papier sprawdził się wyśmienicie i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.