Nil nisi bene

– czyli umówmy się tak: Zakon Jedi miał momenty, które można by swobodnie określić jako zryte (bardzo lubię to określenie, szczególnie w połączeniu z kwiecistymi, wielopiętrowymi wypowiedziami – wtedy jest takie brutalne 🙂 ). Zawsze się będę zastanawiać, czy twórcy Gwiezdnych Wojen tego nie zauważyli, czy świadomie tak to rozegrali.

No ale powyginali Jedi, co robić, i trochę nie wypada na nieżywych tak za bardzo wyrzekać, nawet na fikcyjnych nieżywych. Więc nie wyrzekam tak za bardzo, za to zrobiłam notesik i siedzę z nim sobie na Falkonie (stoisko H10).

Taki z symbolem Zakonu Jedi.

wp_20161031_11_07_36_pro

wp_20161031_11_07_25_pro

wp_20161031_11_08_06_pro

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.