Zrobiłam dziś dwie etykietki na butelki z nalewkami – przed sobą mam jeszcze pięć. Obrazeczki są rysowane cienkopisami i kolorowane akwarelą, czyli całkowicie barbarzyńskie podejście do przyzwoitych technik, ale wydaje mi się, że wyszły sympatycznie.
Etykietki jak etykietki 😉 ale jaka dobra zawartość butelki….