Notesik jest malutki – jakieś 10 cm n a 10 cm na oko. Ma zwykłe, białe kartki, ale właściwie wszystko pozostałe już nie jest ani białe, ani zwykłe. Wyklejka była początkiem całej reszty – ma taki bogaty wzór o ciekawym zestawieniu kolorów – między innymi ciemnej zieleni i złota (no i bordowo-brązowego, ale uwagę moją przykuło jednak głównie to pierwsze zestawienie). No więc pozłociłam do pary krawędzie kartek, dodałam złotą kapitałkę i zakładkę, a do obłożenia wybrałam przepiękną okładzinę o płóciennym wzorze, również zielono-złotą.
Myślałam, czy nie dodać jeszcze jakiejś ozdoby na okładce, ale co się przymierzałam do tego, to mnie coś powstrzymywało. On jest taki elegancki – malutki, ale efektowny – i chyba nic mu więcej nie potrzeba.