Zielone pudełko

Ciągnie człowieka do zielonego w zimie! Odkąd rozwinęłam ten wielki arkusz zielonej okleiny papierowej, to oprawiam w nią różne rzeczy i oczywiście zostają mi różne ścinki. A jak ścinki, to nadają się one na brzegi pudełek i tym podobne rzeczy.

Zresztą pudełka to idealny sposób również na ścinki tektury – mam sporą garść całkiem szerokich pasków odciętych od starych okładek albo arkusza tektury. Wyrzucać je? A niby dlaczego, skoro dobrawszy sobie z nich zestaw można zrobić pudełko.

To więc zużyło trochę tych wszystkich ścinków, ale żeby nie było tylko ścinkowe, wykończyłam je arkusikiem klajstrowego papieru – w taki fajerwerkowo-chryzantemowy wzorek, zielononiebieskiego.

Ponieważ zaś przymierzam się do bardziej skomplikowanych kształtów pudełkowych, zrobiłam je z przegródką, żeby sobie wyćwiczyć jak to się tam robi. I wyszło bardzo przyjemnie. Może przyda się komuś kiedy! A jakbym z nimi nic nie zrobiła, ścinki poszłyby na makulaturę…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.