– trudno się zdecydować, jak właściwie się ma odnieść człowiek rysujący smoki do hipotezy, że dinozaury były pokryte piórkami. Mnie się osobiście bardzo ta koncepcja podoba, więc do notesu ze smokiem dobrałam wyklejkę z pięknego, zakupionego na Targach Książki papieru w złocone pawie pióra.
Na wierzchu jest obrazek na dwóch kartonikach, lakierowany, wklejony w wypukłe okienka. Notesik mi się udał, i na Falkonie poszedł w dobre ręce, z czego się niezmiernie cieszę. Niewiele jest rzeczy równie przyjemnych, jak zobaczyć swoją pracę, która się komuś przydaje.
Pierzasty czy nie, smok powinien w każdym razie zgodnie ze swoją naturą przynieść jeśli nie bogactwo, to szczęście, a jeśli nie szczęście, to w każdym razie inspirację.
Chociaż oczywiście preferowane byłyby wszystkie trzy efekty.