Zebra w mundurze leśnika

Jak właściwie bowiem nazwać notes z czarno-białymi kartkami, ze stylizowaną, liściastą wyklejką i okładką w kolorze khaki? 🙂 Ta okładka obłożona jest papierem, który dostałam od Prawdziwego Introligatora (wciąż dziękuję bardzo!) i muszę przyznać, że nie jest to materiał, który by pozwalał na fuszerkę. Chcę przez to oczywiście powiedzieć, że lekko spaprałam przyklejanie w dwóch miejscach i ufam, że bardzo tego nie widać 🙂 Ale papier, jak mówiłam, przylega bardzo ściśle i jest dość cienki i ogólnie nie przebacza. Co wziąwszy pod uwagę należy uznać, że jest nieźle.

Blok uszyty jest z dość sztywnych papierów, naprzemiennie białego i czarnego, i chyba już umiem się obchodzić z takimi mieszanymi bloczkami! Wymagają trochę delikatniejszego cięcia, ale to wszak nie przeszkoda.

Do tego ten przepiękny, już raz przeze mnie wykorzystany, liściasty papier na wyklejkę i stosowna satynowa zakładka i proszę, zebra jak żywa…

Dwa Drzewa

Bardzo lubię, muszę wyznać, kiedy mojemu mężowi psuje się jakieś elektronarzędzie. No, lubię też, kiedy psuje się sprzęt agd. Wtedy ustawiam się grzecznie w kolejce po drut miedziany oraz elementy, na które on tam zwykle bywa nawijany. Jeśli ktoś nie widział, jak wygląda elektronarzędzie w środku, to nie wie, że znajdują się tam złożone w stosik (czasem zlutowane) efektownie wycięte blaszki. Są to genialne rameczki na miniatury – od dawna używam tej możliwości z wielką przyjemnością. W ten sposób ozdobiłam poniższy notes – zrobiłam dwa malutkie obrazki przedstawiające Dwa Drzewa Valinoru, Telperion i Laurelin,  i wprawiłam obrazki w te właśnie blaszki, w tym wypadku pochodzące zdaje się ze starego malaksera. Tak to wygląda:

WP_20160318_09_03_49_ProWP_20160318_09_03_32_Pro WP_20160318_09_04_26_Pro