Kwiaty, motyle, jednorożce i tęcze, do licha!

Zdarzają się człowiekowi takie chwile, kiedy w intensywnej pracy potrzebuje każdego dostępnego wsparcia duchowego. Znamy? Znamy!

Z takiej to potrzeby właśnie zrodził się ten bardzo przyjemny notes. Zostałam zaalarmowana mniej więcej tak: słuchaj, mamy w pracy straszny młyn i POTRZEBUJĘ NOTESU. Takiego, żeby miał wszystko: kwiaty, motyle, jednorożce i tęcze. Da się?

Da się! 🙂

Wśród licznych pięknych tapet od niezawodnej Cioci była i taka, która wręcz cała jest silnie ukwiecona w bardzo bujnym stylu. Wśród kwiatów są i motyle – żółciutkie. Co do jednorożców, to miałam wyklejkę, zrobioną do tego, bardzo udanego notesu. Wydrukowałam ją zatem na pasującym, kremowym papierze. Wyszukałam wstążeczki w kolorach występujących na tapecie, dołożyłam żółtą kapitałkę – i może nie zrobiła się z tego cała klasyczna tęcza, ale bez wątpienia bardzo barwny zestaw. Na wszelki wypadek, tęczę narysowałam w środku, razem z jeszcze jednym, wesołym jednorożcem, w sam raz, by się na nią można było natknąć w ferworze licznych prac i uśmiechnąć się na chwilę.

Ogólnie uważam, że naprawdę ładnie to wyszło, schludnie i kolorowo, i bardzo, bardzo optymistycznie.

Dyskretne jednorożce wędrują daleko

Notes miał być na pożegnanie uczestniczki Ważnego Projektu, lubianej przez współpracowników, której chcieli sprawić coś miłego na pamiątkę (jak ja lubię słyszeć o takich współpracownikach! sama nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam, ale musi być przyjemnie nawet się z takimi żegnać, a co dopiero współpracować). Chodziło o to, żeby do tego projektu nawiązywał kolorystycznie, a oprócz tego… żeby zawierał motyw jednorożca. A wszystko to w zdrowym i rześkim tempie.

Muszę się tu przyznać: nieswojo się zawsze czuję, kiedy mam rysować coś koniopodobnego. Zawsze mi wychodzą jakieś dziwne te wszystkie kopyta. No ale słowo się rzekło, kobyłka u płota… Rozłożyłam papierzyska i dalejże ćwiczyć.

Już następnego dnia (uff!) miałam całkiem zabawne motywy jednorożcowe gotowe do zrobienia jednorożcowej wyklejki. Wyklejka to jest fantastyczne miejsce na dyskretne, a zarazem wyraziste okazanie rozmaitych indywidualności, uważam. Człowiek może mieć na swym, powiedzmy, dyrektorskim biurku notes nobliwy i poważny, a w środku, dajmy na to, hasają smoki, koty pokazują zadki, albo wiją się rosiczki-ludojady. Dlatego też motyw jednorożca wśród chmurek powędrował właśnie na wyklejkę.

No i jeszcze miało być nakrapiane po brzegach! W pełni zrozumiałe, ja też uwielbiam nakrapiane brzegi kartek. Ponieważ papier był o dwóch kolorach – biały i granatowy – zdecydowałam najpierw pomalować całe brzegi w odcienie ciemnego różu, a potem nakropić je różowym jaśniejszym, i na koniec dodać trochę białego dla połysku. Jestem zadowolona z tego, jak te brzegu bloku wyszły!

Cała reszta była już tylko grą wyznaczonych kolorów i dobraniem fajnych materiałów. Miałam ciemnoniebieskie płótno, do tego ciemnoróżowe akcenty – i notes, w pudełku ozdobionym inicjałami na chmurce – chmurki są też na wyklejce, i na różowym wykończeniu pudełka, więc wszystko się zgadza – wyszedł naprawdę elegancko, no i z tym wierzgnięciem kopytkami spod okładek.

I tak to jednorożce pogalopowały wesoło w dal (notes naprawdę poleciał całkiem daleko!), a ja mogę po stosownej przerwie na odebranie przez nową Właścicielkę zaprezentować je tutaj.