Breloczek też być może

Jak tak już wyciągnęłam swoje pudełko ze ścinkami i kawałkami tekturek, tudzież dwa wachlarzyki próbek płótna i oklein introligatorskich jakie dostałam kiedyś na Targach Książki (ech…) – to czemu ograniczać się tylko do dwóch miniaturek?

Zrobiłam trzecią i dodałam do niej na grzbiecie (całkiem sprytnie, muszę się pochwalić) kółeczko, i całość umocowałam na normalnym kółku do breloczka.

Znowu jest to książeczka szyta i klejona jak normalny notes, można w niej pisać i wszystko jest tak jak trzeba. A na dodatek mogłam użyć jeszcze raz tej ślicznej okleiny w złote kwiaty, której już nie mam tyle, żeby oprawić normalny, duży notes.