Kocie spojrzenia

Dostałam zamówienie na notes – zamówienie tym milsze, że przy okazji odkryłyśmy z zamawiającą wspólne korzenie w fandomie, czyli słynne forum Mirriel. Wykonałam dla niej dwa notesy, z których każdy jest zupełnie inny, a z każdego miałam ogromnie wiele przyjemności.

Pierwszy był prezentem dla przyjaciółki, która jest właścicielką przepięknych kotów, więc zamówienie było na notes koci. Zaproponowałam, że może uda się zrobić notes w TE KONKRETNE koty! (no co mi szkodziło, najwyżej bym nie dała rady). Zasiadłam więc do rysowania, wyciągnęłam akwarele, kredki i tusz i… i okazało się, że pierwszy ze sportretowanych kotów jest absolutnie dziko fotogeniczny i rysowanie go jest przyjemnością.

Potem zabrałam się za drugiego, który jest znowuż kwintesencją kociości: bure, pasiaste futerko jest rysunkową enigmą, napisaną chyba jakimś szyfrem albo co, w każdym razie umordował mnie jak nie wiem i poprawiałam go tyle razy, że obawiałam się że przebiję papier 🙂 Ale poradziłam sobie i z nim:

Tu kicik jeszcze przed ostatecznym poprawieniem pyszczka, więc spogląda trochę z przekąsem

No i w końcu sam notes! Notes miał być trochę gładki, trochę w kratkę (i jest). Znowu użyłam również papierów klajstrowych, a całość zapakowałam w etui w srebrzyste liście.

Wszystko dostało jeszcze wstążeczkę i pofrunęło paczkomatem, o czym wspominam dlatego, że w przeciwieństwie do drugiego notesu udało się to uczynić bez żadnych wybuchów 🙂

A tak wygląda gotowy notes:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.